Duża skala piractwa oprogramowania i wideo w Polsce

Ludzie kupują "lewe" windowsy bo na te legalne uważają, że ich nie stać i dlatego, że po prostu nie znają nic innego bo w szkole było tylko to albo pani zadało zadanie z MS Office'a. Nie tak jest? Potem się okazuje, że na pirackim "ofisie" i tak nawet poprawnie dokumentu nikt nie napisze ale "ofisa" ma. Tymczasem w zupełności wystarczyłby darmowy Libre- lub OpenOffice. A i do łażenia po "internetach" linux by wystarczył. Tylko w szkole nikt nie nauczy bo też nie umie.

Odnośnie treści video - nie chcę polemizować, ale w momencie, gdy materiał miał emisję w prasie/radiu/telewizji, czyli premierę publiczną, to wówczas ustawa o prawach autorskich chyba nie do końca obowiązuje (nie mówię o udostępnianiu, a ściąganiu na własny użytek, a to dwie inne sprawy). W przypadku oprogramowania wszystko jest jasne - tutaj nie ma odstępstw. Przy okazji...gdyby ludzie na siłę nie trzymali się jedynie słusznego systemu, nie mieliby problemów, ale przywiązanie do pewnych rozwiązań procentuje, a w połączeniu z praktycznie zerową wiedzą sprzętową, zamiast siedzieć na darmowych systemach linuxowych (jak Ubuntu, który w sumie jest identycznym klikaczem, jak Windows) ściąga się windowsy...napędzając koniunkturę.

Broń boże Linuxa przed dzieciarnią (nie mówię o wieku, a o stanie umysłu). Już widać jak od kilku/nastu lat szerzy się padaka umysłowa na forach Ubuntu (inne dystrybucje jakoś to ominęło). Pani w szkole niczego nie uczy, bo zapewne sama nie ma zielonego pojęcia nawet o Windowsie. Nawet wspomniany "klikacz" Ubuntu może być niebezpieczny w rękach "przeciętnego" użytkownika w wieku szkolnym. Poza tym są rodzice, którzy nadal wierzą, że kupując komputer z mocną kartą graficzną i Windowsem kupują dziecku "komputer do nauki".
Inna sprawa, że są osoby, które naprawdę potrzebują systemu M$. Jednak większość to zwyczajne śmierdzące lenie.

To akurat fakt. Powiedzmy to wprost - większość użytkowników produktów MS to odkrywcy internetów i stali bywalcy serwisów takich jak Onet czy pudelek. A takie "tradycje" mają w Polsce długie korzenie - Polacy mają dziwny pogląd, że nie można kraść od rodziny czy znajomych, ale publicznie dostępne rzeczy jak najbardziej. Tak jak za PRL-u wykręcenie żarówki w pracy nie było kradzieżą, a już wykręcenie żarówki u wujka tak, tak teraz piracenie filmów czy programów to norma. Druga kwestia to taka, że przynajmniej w kwestii filmów polskie realia odstają od zachodnich standardów. Powiedzmy w Stanach problem piracenia filmów jest coraz mniejszy za sprawą serwisów takich jak netflix czy redbox. Podejrzewam, że gdyby w Polsce była możliwość taniego wypożyczenia filmu, to problem nie miałby takiej skali. Ale znając nasz naród, Polak i tak pomyśli że lepiej ściągnąć, niż wydać 3 zł na film. Takie realia. Boże chroń linuxa.

@Realia: Taaa, piracenie filmów jest mniejsze... zwłaszcza w przypadku seriali. Nie trafiłeś, tam jedyne co hamuje piractwo jest świadomość, że wielki brat patrzy. Gwoli ścisłości tak jest również z oprogramowaniem, bo przecież większość pirackiego oprogramowania, które znajdziesz pochodzi z USA.
Co do filmów z wypożyczalni. Jak ściągasz sobie film to nie masz żadnego problemu z odtworzeniem go w innym kraju na innym urządzeniu, reklam i innego syfu. To jak ma się czuć użytkownik, który zapłacił za płytę, ale jest traktowany jak ścierwo i mu się utrudnia normalne korzystanie z produktu?

Polska gospodarka traci na tym zjawisku 0 zł rocznie

@Mario: 100%

Skala piractwa rośnie wraz ze zubożeniem społeczeństwa. Im biedniejszy kraj tym większe piractwo.

$11.99 kosztuje PREMIUM NETFLIX, znajdź mi serwis za 12zl w Polsce co tyle oferuje. U nas abonament RTV jest droższy

Nie rozumiem piratów, bo przecież windows 7/8 można spokojnie pobrać za darmo ze strony microsoftu jako wersje trialowe 90 dniowe. Po 90 dniach można wykonać format i wykonać nową instalację systemu i w pełni legalnie :) A teraz również wczesną wersję Windows 10 :)
Pozdrawiam.

Takie coś się wyświetla jak chce się kupić nowy klucz w sklepie który jest WIN10 :) Jak widać kupno samego klucza droga elektroniczną jest o wiele tańsze niż kupno kompletu z płytą :) Chyba sobie kupie z dziesięć.