Usługa Google Stadia zostanie uruchomiona za miesiąc i (przynajmniej na początku) będzie wymagać kabla USB, jeśli chcesz grać na telefonie, Chromebooku lub komputerze. Oznacza to, że przełączanie między urządzeniami podczas gry nie będzie tak płynne, jak niektórzy sobie wyobrażali. Ale nie jest tak źle, jak się wydaje.

Oto, jak to działa - inteligentną cechą kontrolera Stadia jest to, że ma on wbudowane Wi-Fi, dzięki czemu może łączyć się bezpośrednio z serwerami Google i minimalizować opóźnienia. I tak właśnie będzie działać, gdy użyjesz kontrolera z Chromecastem Ultra.

Jeśli jednak chcesz korzystać z telefonu, tabletu, Chromebooka lub ekranu komputera, musisz podłączyć kontroler za pomocą kabla USB Type-C i w tym momencie będzie on działał jak zwykły kontroler USB.
Kontroler Google Stadia będzie wymagać połączenia przewodowego, jeśli grasz na telefonie

Stadia

Nie wpłynie to na opóźnienie i są szanse, że tryb bezprzewodowy zostanie włączony w przyszłej aktualizacji, ale nadal należy o tym pamiętać. Po pierwsze, dostępne w przedsprzedaży pakiety detaliczne są dostarczane z kablem USB-A na USB-C. To jest w porządku dla większości laptopów, ale będziesz potrzebować kabla USB Type-C do USB Type-C, aby używać go z telefonem (niektóre telefony nadal są dostarczane w zestawie z adapterem USB Type-A do Type-C).

Możesz także użyć klawiatury i myszy lub kontrolera Bluetooth innej firmy do grania w gry. W tym momencie telefon lub komputer przejmie na siebie odpowiedzialność za przesyłanie danych wejściowych do serwerów Stadia.

To nie jedyna funkcja, która będzie dostępna tylko podczas instalacji. Kontroler Stadia ma gniazdo 3,5 mm, którego można używać ze słuchawkami. Kontroler po późniejszej aktualizacji ma zyskać możliwość przesyłania audio przez Bluetooth... Wygląda na to, że implementacja Bluetooth w kontrolerze Stadia nie będzie gotowa na czas do uruchomienia. Wygląda to trochę tak jakby dział marketingu Google chciał za wszelką cenę wypchnąć produkt jeszcze przed świętami i jakoś to będzie...