Siła obliczeniowa samochodów elektrycznych rośnie wykładniczo. Samojezdne samochody wymagają solidnej specyfikacji, aby zrozumieć otaczający je świat i zapewnić bezpieczeństwo swoim kierowcom. Dlatego też obecnie kilka firm sprzedaje pojazdy nie tylko w oparciu o to, ile kilometrów mogą przejechać na jednym ładowaniu, ale także dobrze radzą sobie z liczeniem.

Na przykład, Aldo Baoicchi, prezes kanadyjskiej firmy produkującej samochody i skutery Daymak, chce zrewolucjonizować wydobywanie kryptowalut swoim autonomicznym samochodem Spiritus zaprojektowanym do kopania kryptowalut podczas postoju. Według czerwcowego komunikatu prasowego firma przekroczyła 350 milionów dolarów w zamówieniach w przedsprzedaży - i oczywiście akceptuje również formy płatności oparte na kryptowalutach, w tym Doge, Etthereum i Cardano.

Daymak

Dla Aldo Baoicchi kryptowaluty to przyszłość. Kiedy Spiritus zostanie wydany, "będziemy w trakcie rewolucji blockchain (...) Wszyscy będą do tego czasu płacić kryptowalutami i budujemy te samochody z myślą o tym", powiedział prezes Daymak w oświadczeniu. Inni producenci samochodów już umieszczają w swoich pojazdach potężne superkomputery. Superkomputery w których moc obliczeniowa jest tak duża, że może pomóc w rozwiązaniu problemów na skalę bezpieczeństwa narodowego. Obecnie NVIDIA przoduje w budowaniu superkomputerów przeznaczonych do pojazdów autonomicznych. "Pomysł ma ogromny potencjał, ponieważ w tych samochodach mamy do czynienia nie z tysiącami, ale z dziesiątkami milionów superkomputerów" - powiedział Wired Keith Strier, wiceprezes firmy NVIDIA ds. światowych inicjatyw AI



Chociaż widzieliśmy póki co tylko efektowne rendery Spiritus 2033, samochodu do jeżdżenia i do wydobywania kryptowalut firmy Daymak, firmy są już coraz bardziej świadome zmieniającego się pola gry. Samochody zaczynają spełniać wiele innych zadań w naszym życiu, od oglądania Netflixa po zasilanie całego domu, a w przyszłości nawet i po wydobywanie kryptowalut.