Google twierdzi, że jego wysiłki w dziedzinie obliczeń kwantowych osiągnęły kamień milowy supremacji kwantowej, wykazując wydajność znacznie wyższą niż osiągalna dzięki tradycyjnemu obliczeniu binarnemu - jednak jego konkurenci nie są o tym przekonani.

W zeszłym miesiącu Google rozpoczął znaczną dyskusję, że jego wewnętrzny procesor obliczeń kwantowych - który wykorzystuje kubity, zdolne do reprezentowania kontinuum od 0 do 1, a nie bitów binarnych - osiągnął wyższość kwantową, informacje przypadkowo wyciekły przed oficjalną publikacją . Teraz firma opublikowała go poprawnie za pośrednictwem czasopisma Nature - ale nie wszyscy zgadzają się z jego wnioskami.

"Dzisiaj Nature opublikowało wydanie z okazji swojej 150 rocznicy, informując o dokonaniu przez zespół badaczy Google'a wielkiego przełomu w dziedzinie obliczeń kwantowych, znanego jako supremacja kwantowa", twierdzi dyrektor Google Sundar Pichai." Jest to termin oznaczający, że użyliśmy komputera kwantowego do rozwiązania problemu, który zająłby klasycznemu komputerowi niepraktycznie długi czas. Ten moment stanowi wyraźny kamień milowy w naszych staraniach o wykorzystanie zasad mechaniki kwantowej do rozwiązywania problemów obliczeniowych".

Png

Rzeczywiste obciążenie na 53-kubitowym komputerze kwantowym o nazwie kodowej Sycamore nie robi nic szczególnie praktycznego, jednak robi to w 200 sekund, jak twierdzi Google, wykonanie tych samych obliczeń za pomocą najszybszego superkomputera na świecie zajęłoby 10000 lat. W skrócie: Google twierdzi, że osiągnął przewagę kwantową. Jest to dowód na to, że można zbudować komputer kwantowy rozwiązujący problem znacznie szybciej niż tradycyjne komputery binarne.

Jednak konkurenci Google nie zgadzają się z wnioskami firmy - w szczególności IBM, który również ma swój własny komputer kwantowy składający się z 53 kubitów. "W artykule argumentuje się, że urządzenie [Google'a] osiągnęło" supremację kwantową "i że" najnowocześniejszy superkomputer potrzebowałby na obliczenia około 10000 lat na wykonanie równoważnego zadania". Twierdzimy, że idealną symulację tego samego zadania można wykonać na klasycznym komputerze w 2,5 dnia i ze znacznie większym odwzorowaniem "- twierdzi Edwin Pednault, John Gunnels i Jay Gambetta we wspólnym poście na blogu IBM Research. "Jest to w rzeczywistości konserwatywna i oczekujemy, że dzięki dodatkowym udoskonaleniom koszt symulacji na komputerach klasycznych można jeszcze bardziej zmniejszyć.

"Ponieważ pierwotne znaczenie terminu "supremacja kwantowa", zaproponowanego przez Johna Preskilla w 2012 r., było opisanie punktu, w którym komputery kwantowe mogą robić rzeczy, których nie potrafią klasyczne komputery, próg ten nie został osiągnięty" - kontynuują naukowcy . "Budowanie systemów kwantowych jest wyczynem nauki i inżynierii, a porównywanie ich z nimi stanowi ogromne wyzwanie. Eksperyment Google jest doskonałą demonstracją postępów w dziedzinie obliczeń kwantowych opartych na nadprzewodzeniu, pokazując najnowocześniejsze parametry bramkowe na urządzeniu o kubaturze 53 kubitów, ale nie należy tego postrzegać jako dowodu na to, że komputery kwantowe są "lepsze" niż klasyczne komputery".

Quantumsupremacy

Intel, który prowadzi własne badania nad komputerami kwantowymi, twierdzi, że nie chodzi o osiągnięcie supremacji kwantowej: nagrody otrzymają ci, którzy jako pierwsi wprowadzą technologię na rynek. "Uniwersytety, rządy i firmy technologiczne na całym świecie dążą do stworzenia opłacalnego systemu obliczeń kwantowych. Chociaż zbiorowy postęp jest rzeczywisty i jest zauważalny to obecny stan jest jak przebiegnięcie pierwszego kilometra podczas całego maratonu w kierunku komercjalizacji komputerów kwantowych - twierdzi Rich Uhlig w artykule redakcyjnym opublikowanym w prasie po publikacji Google. "To powiedziawszy, ważne etapy na tej drodze powinny zostać rozpoznane, celebrowane i budowane. Podziwiajmy ten naukowy moment i badaczy, i skupmy się na tym, co osiągniemy na mecie znacznie dalej w dół: kwantowa praktyczność".

Artykuł Google, Quantum Supremacy using a Programmable Superconducting Processor, jest już dostępny dla czasopisma Nature. Tymczasem analiza pracy Pichai jest dostępna na blogu Google.