Jak donosi CBS News, izraelskie wojsko zaprezentowało nowego zdalnie sterowanego ale i również nieco autonomicznego - robota, który może być wyposażony w dwa duże karabiny maszynowe. Półautonomiczna maszyna do zabijania, opracowana przez Israel Aerospace Industries, ma chronić żołnierzy podczas patrolowania stref bitwy. Krytycy, którzy sprzeciwiają się użyciu takich maszyn na polach bitwy, już teraz alarmują i podnoszą czerwone flagi.



Nowy robot nazwany REX MKII, jest większą wersją Jaguara, którego Izrael już używa do patrolowania granicy ze Strefą Gazy w bardzo niestabilnym regionie. REX MKII jest obsługiwany za pomocą tabletu i może być wyposażony w dwa karabiny maszynowe, kamery oraz czujniki. Bez problemu może transportować on rannych żołnierzy, zbierać dane oraz oczywiście może otworzyć ogień do wybranych celów. Wiele funkcji, w tym system ruchu i nadzoru, może również działać autonomicznie i to najbardziej budzi obawy wśród przeciwników stosowania autonomicznych robotów na polach bitwy.

"Możliwe jest, aby sama broń była również autonomiczna, jednak jest to decyzja użytkownika (...)" - Rani Avni, zastępca szefa działu systemów autonomicznych. Z kolei Yonni Gedj, ekspert operacyjny w dziale robotyki firmy IAI dodał, że "Z każdą misją urządzenie zbiera więcej danych, z których następnie się uczy na potrzeby przyszłych misji"

W niedawnym raporcie Organizacja Narodów Zjednoczonych stwierdziła, że kilka krajów na całym świecie już teraz przekazuje sprawy życia i śmierci maszynom, w tym zabójczym dronom. To kłopotliwy trend zwłaszcza, gdy używa się go do prowadzenia wojny w jednej z najdłużej trwających konfliktów na świecie.