W niedalekiej przyszłości być może będziesz musiał udowodnić swojemu samochodowi, że jesteś trzeźwy, zanim będziesz mógł zasiąść za kierownicą. To ciekawy pomysł na to, jak przemysł motoryzacyjny mógłby odgrywać bardziej aktywną rolę w zapobieganiu jeździe pod wpływem alkoholu.

Drivedrunk

Pochowany głęboko zapis w 2700-stronicowej ustawie o infrastrukturze w USA, nakazuje, aby wszystkie samochody produkowane od 2027 roku były wyposażone w system monitorowania pijanych kierowców, w nadziei na zakończenie zachowań, które co roku skutkują około 10 000 zgonów w USA. Od 2008 roku trwają prace w celu wynalezienia nowej technologii, która może zapobiegać jeździe pod wpływem alkoholu. Narodowa Administracja Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego (NHTSA) nawiązała współpracę z Automotive Coalition for Traffic Safety (ACTS), grupą branżową reprezentującą wszystkich głównych producentów samochodów, tworząc Driver Alcohol Detection System for Safety Program, który jest nazywany niefortunnym skrótem DADSS.

DADSS pracuje nad dwoma pasywnymi systemami, które mają złapać pijanych kierowców na gorącym uczynku. Jeden monitoruje powietrze w samochodzie pod kątem wydychanego alkoholu, a drugi mierzy poziom alkoholu we krwi przez skórę kierowcy po naciśnięciu przycisku silnika samochodu. Obecnie czujnik oddechu DADSS wydaje się działać na zasadzie "wszystko albo nic" - wykrywa obecność lub brak alkoholu, ale nie jest w stanie dokładnie określić, czy stężenie alkoholu we krwi kierowcy przekracza określony limit. Trwają jednak prace nad ulepszeniami, które sprawią, że technologia będzie zarówno dokładniejsza więc wygląda na to, że będzie ona gotowa przed potencjalną datą wdrożenia w 2027 roku.