
Microsoft spadł z 5,8% do 2% i paradoksalnie może być to wina niezwykle udanych, choć niekoniecznie szeroko dostępnych Lumii 950 i 950XL. Obecność Xiaomi jest za to miłą niespodzianką - producent ten nie prowadzi bowiem żadnych większych kampanii marketingowych poza tzw. szeptanymi. Chińska koncern zdołał zatem za pomocą darmowej reklamy odkroić półtora procenta z mobilnego tortu.
Nagły wzrost Xiaomi jest o tyle istotny, że firma teoretycznie istnieje głównie na rynku chińskim, a tam nasz okres świąteczny to nie tak dobry czas na sprzedaż. Prowadzi to do prostej konkluzji: Xiaomi powoli pojawia się na rynku zachodnim. Prawdopodobne oficjalne wejście na rynek amerykański jest zatem coraz bliższe rzeczywistości.
Flurry Insights podało też procentowy udział urządzeń według typu i systemu. I tak w zakresie pełnowymiarowych tabletów Apple wygrywa z Androidem o 12%, zaś ten drugi zdecydowanie przoduje w segmencie Phabletów. Sprzedano też znacznie więcej średniej wielkości telefonów z iOS niż z Androidem na pokładzie (odpowiednio 65% i 35%).