To już blisko rok, odkąd prezydent Salwadoru Nayib Bukele włączył Bitcoina jako oficjalną walutę państwową - no i nie jest tak dobrze jak miało być, a nawet można powiedzieć, że jest źle. W rzeczywistości, według słów ekonomisty z Uniwersytetu Canberra, Johna Hawkinsa, wielki eksperyment z kryptowalutami jest niczym innym jak spektakularną porażką.

Lavadorbtc

Eksperyment z Bitcoinem Bukele koncentrował się wokół wyidealizowanego "Miasta Bitcoin", finansowanego przez program obligacji rządowych o wartości 1 miliarda dolarów. Kraj miał zainwestować połowę tego miliarda w samo miasto, a druga połowa miała trafić na inwestycje w Bitcoin, których zakup miał doprowadzić do wzrostu gospodarczego.

Niestety, obiecany boom gospodarczy nie nadszedł. Jak wyjaśnia Hawkins, ten program obligacji w ogóle nie został jeszcze wdrożony. W międzyczasie Bukele zainwestował około 100 milionów dolarów w Bitcoina, który jest obecnie wart tylko około połowy tej inwestycji. Gdzie indziej wybuchła przemoc gangów, a naród zaczął popadać w chaos ekonomiczny.

"Niezrozumienie przez Bukele Bitcoina - i ogólnie ekonomii - było wielokrotnie demonstrowane" - kontynuował Hawkins, przywołując przypadki, gdy prezydent nie wykazywał się nawet zrozumieniem tego, jak działa PKB. Międzynarodowy Fundusz Walutowy (MFW) ostrzegał przywódcę Salwadoru o tym, że aktywa cyfrowe są nadal zbyt niestabilne i niebezpieczne do użytku krajowego

To był i nadal jest eksperyment, i to dość nieostrożny, przeprowadzony na żywo na prawdziwych Salwadorczykach, którzy niestety na własnej skórze odczują prawdziwy koszt tej "inwestycji".