NASA ogłosiła, że Teleskop Jamesa Webba został już zatankowany paliwem, którego użyje do poruszania się na docelowej orbicie za pomocą swoich silników. Silniki te będą miały kluczowe znaczenie, ponieważ Teleskop Jamesa Webba będzie dokonywał precyzyjnych korekt kursu wkrótce po wystrzeleniu, wyznaczonej orbity oraz zmiany kierunku orbity obserwacyjnej i kontrolowania jego pędu podczas wykonywanych operacji.

Weeebtank

Teleskop posiada łącze 12 silników rakietowych, które wykorzystują albo paliwo hydrazyny, albo specjalną mieszankę paliwa hydrazyny i utleniacza czterotlenku diazotu. Tankowanie teleskopu było niezwykle delikatną procedurą, ponieważ propelenty są niezwykle toksyczne. W rzeczywistości zajęło to 10 dni, aby napełnić zbiorniki z paliwem. Podczas tego zabiegu specjaliści nosili niezależne kombinezony ochronne. Łącznie zatankowano 159 litrów paliwa hydrazyny i 79,5 litrów utleniacza czterotlenku diazotu

Teleskop ma zostać wystrzelony jeszcze w tym miesiącu z europejskiego kosmodromu w Gujanie Francuskiej a na orbitę wyniesie go rakieta Ariane 5. Chociaż oczekuje się, że teleskop zapewni najczystsze i najdalsze widoki w kosmosie, wzbudził on trochę kontrowersji ze względu na swojego imiennika: byłego administratora NASA Jamesa Webba. Uważa się, że odegrał on znaczącą rolę w dyskryminowaniu pracowników LGBT. Złożono nawet petycję o zmiany nazwy teleskopu, ale NASA powiedziała, że po przeprowadzeniu dochodzenia nie znalazła żadnego silnego powodu, aby zmienić nazwę teleskopu.