W ten weekend Chiny wystrzeliły potężną rakietę Long March 5B o nazwie Wentian. Biorąc pod uwagę historię chińskiego statku kosmicznego Long March 5B, jest całkiem prawdopodobne, że części rakiety spadną ponownie na Ziemię.

Jak donosi Gizmodo, rakieta o wysokości 53 metrów wystrzelona w tę niedzielę z Hainan jest trzecią rakietą, z których dwie poprzednie dokonywały chaotycznych, przypadkowych powrotów i skutkowały nieprzewidywalnymi katastrofami na całym świecie.

Po wystrzeleniu w 2020 roku, niekontrolowane szczątki Long March 5B uderzyły w zachodnie wybrzeże Afryki uszkadzając niektóre konstrukcje. Następnie, zaledwie wiosną ubiegłego roku, chiński rząd potwierdził, że szczątki tego samego modelu spadły na Ocean Indyjski po szeroko zakrojonych spekulacjach na temat tego, gdzie wyląduje.

NASA potępiła wówczas katastrofę z 2021 roku, a szef agencji Bill Nelson oświadczył w oświadczeniu że "jest jasne, że Chiny nie spełniają odpowiedzialnych standardów dotyczących ich kosmicznych śmieci".

Jak wskazuje Gizmodo, agencje kosmiczne mają szczęście, że jak dotąd nikt nie został ranny. Jednak według badań opublikowanych w Nature Astronomy, następna dekada wiąże się z 10-procentowym ryzykiem, że szczątki rakiet spadające na Ziemię rzeczywiście spowodują ofiary w ludziach. Oczywiście niesie to też za sobą katastrofy środowiskowe, niebezpieczne dla zwierząt.

Chiny są w trakcie budowy swojej stacji kosmicznej Tiangong - odpowiedź na zarządzaną przez USA i Rosję stację ISS. Rakiety Long March 5B są wykorzystywane do budowy placówki orbitalnej i prawdopodobnie można śmiało powiedzieć, że naród będzie kontynuował ich wystrzeliwanie, dopóki Tiangong nie zostanie ukończony.