Komputer do gier z RTX 4070 za 5500 zł
Testowany przez nas model Gigabyte RTX 4070 Gaming OC kosztuje obecnie 3325 zł, ale tańsze modele zaczynają się już od okolic 3000, jak chociażby model Gigabyte RTX 4070 WINDFORCE OC 12GB GDDR6X. Tak więc nastał ten czas, w którym przy wydatku około 5500 zł za całą jednostkę, jesteśmy w stanie złożyć bardzo dobry zestaw oparty na markowych podzespołach wraz z wydajną kartą graficzną NVIDIA, której wydajność pozowli na gaming w rozdzielczości 1440p. Mając na uwadze fakt, że wydajność RTX 4070 oscyluje na poziomie RTX 3080, to połączenie tego ukłądu graficznego z procesorem AMD Ryzen 5 5600 będzie bardzo dobrym rozwiązaniem, gdyż wydajność tego procesora będzie nawet w stanie zapewnić wystarczającą moc dla RTX 4070 w niższej rozdzielczości 1080p.
W chwili obecnej za taką konfigurację przyjdzie Wam zapłacić niecałe 5400 zł więc też bez problemu możecie od razu zainwestować w pamięć Patriot Viper BLACKOUT DDR4 32GB (2x16GB) 3600MHz Konfiguracja tak pod względem opłacalności będzie dla wielu użytkowników tzw. sweet spotem. Wcale nie taki drogi zestaw komputerowy, który bez problemu pozowli na granie w rodzielczości nie tylko 1080p ale i również 1440p w nowe tytuły gier na wysokich ustawieniach graficznych z dużą ilością generowanych klatek na sekundę - często przekraczającą 100. Co równie istotne, konfiguracja ta cechować się będzie bardzo małym zapotrzebowaniem na energię elektryczną jednocześnie zachowując niskie temperatury procesora i karty graficznej przy bardzo wysokiej kulturze pracy.
Dajcie znać w komentarzach co sądzicie zarówno o tej konfiguracji do gier oraz oczywiście o samej karcie graficznej NVIDIA GeForce RTX 4070 12GB. Czy NVIDIA trafiła do Was tym modelem? Jesteśmy bardzo ciekawi co sądzicie o nowej popozycji od zielonych. Checie sprawdzić ile energii elektrycznej pobiera RTX 4070 po undervoltingu albo ile pamięci vram wykorzystują gry w rozdzielczości 1440p i czy 12GB GDDR6X w przypadku RTX 4070 jest wystarczające? Jeżeli tak, to nie przegapcie naszego pełnego testu na naszym kanale YouTube, który znajduje się na samym początku artykułu i do którego macie link tutaj