To pierwszy latający pojazd na powierzchni innej planety. Dron marsjański NASA przeszedł do historii.
Ingenuity to mały czerwony dron, który został zrzucony przez łazik Perseverance. Stał się pierwszym obiektem stworzonym przez człowieka, który osiągnął kontrolowany lot na powierzchni innej planety. To wyczyn, który może zrewolucjonizować sposób, w jaki badamy powierzchnię innych planet.
Podczas swojego pierwszego historycznego lotu, Ingenuity ,,mały helikopter'' - nazywanego tak przez Jet Propulsion Lab (JPL) NASA. Zdjęcie zostało wykonane kamerą umieszczoną na spodzie drona i wzbijając się w powietrze wykonał serię zdjęć powierzchni. Jego cień można zobaczyć na poniższym zdjęciu. Jest to niewątpliwy dowód na to, że helikopter faktycznie wzbił się w powietrze.
Inżynierowie z Laboratorium Napędów Odrzutowych NASA byli zachwyceni i podekscytowani, że po latach ciężkiej pracy, osiągneli swój cel. Kierowniczka projektu Ingenuity MiMi Aung, w entuzjazmie porwała dokumenty awaryjne drona. To przełomowy moment w eksploracji planet poza światem.
Ingenuity to mały czerwony dron, który został zrzucony przez łazik Perseverance. Stał się pierwszym obiektem stworzonym przez człowieka, który osiągnął kontrolowany lot na powierzchni innej planety. To wyczyn, który może zrewolucjonizować sposób, w jaki badamy powierzchnię innych planet.
Nie uwierzysz w to, co właśnie zobaczyłem- napisało oficjalne konto Perseverance na Twitterze. Zdjęcia zrobione przez łazika z niewielkiej odległości pokazują, że malutki dron wyskakuje kilka metrów w powietrze po rozpędzeniu swoich bliźniaczych wirników. Dron rozpędził skrzydła do 2500 obrotów na minutę - znacznie szybciej niż łopaty helikoptera na Ziemi - i poleciał na wysokość około dziesięciu metrów. Udało mu się zawisnąć w tym miejscu przez około 30 sekund, zanim zaczął opadać. Ingenuity musiała opóźnić swój lot o około tygodnia, aby zakończyć aktualizację oprogramowania.
Podczas swojego pierwszego historycznego lotu, Ingenuity ,,mały helikopter'' - nazywanego tak przez Jet Propulsion Lab (JPL) NASA. Zdjęcie zostało wykonane kamerą umieszczoną na spodzie drona i wzbijając się w powietrze wykonał serię zdjęć powierzchni. Jego cień można zobaczyć na poniższym zdjęciu. Jest to niewątpliwy dowód na to, że helikopter faktycznie wzbił się w powietrze.
Inżynierowie z Laboratorium Napędów Odrzutowych NASA byli zachwyceni i podekscytowani, że po latach ciężkiej pracy, osiągneli swój cel. Kierowniczka projektu Ingenuity MiMi Aung, w entuzjazmie porwała dokumenty awaryjne drona. To przełomowy moment w eksploracji planet poza światem.
Perseverance doprowadził nas na Marsa. Dzięki pomysłowości wzbijamy się wyżej- powiedział Zurbuchen podczas oficjalnej transmisji NASA.