Beżowo-brązowy wygląd był dla fanów Noctua znakiem towarowym firmy tak samo, jak zapewniane przez nią najwyższej klasy chłodzenie. Ale teraz Noctua, przynajmniej częściowo, odrzuca to dziedzictwo wprowadzając serię nowych, całkowicie czarnych coolerów. A kiedy mówimy całe czarne, mamy na myśli całe czarne.
Beżowo-brązowo-aluminiowy wygląd jest dla fanów marki, oględnie rzecz ujmując, niezbyt atrakcyjny. Chociaż dla wielu jest oznaką bezkompromisowego działania. Dla innych to jednak brzydactwo i kompromis - rodzaj zakłócenia estetycznego, przerwy niezbędnej do starannie zaplanowanej synchronizacji kolorystycznej.
Noctua posłuchała jednak miłośników składania pecetów. Po premierze podczas Computex 2019, firma przygotowuje się do wydania całkowicie czarnych wersji układów chłodzenia NH-D15, NH-U12S i NH-L9i. Czerń obejmuje zarówno wentylator jak i sam radiator, od jego podstawy aż do zakończenia heatpipe. Co ciekawe, według producenta, czarne pokrycie radiatora nie będzie problemem o ile nie próbujesz zdobyć rekord świata w chłodzeniu powietrzem. Nowe, czarne wersje mają obniżyć wydajność chłodzenia o nie więcej niż jeden stopień Celsjusza. Dostępne będą również kruczoczarne wersje wentylatorów NF-A20, NF-A9, NF-A9x14 i NF-A8.
Ale teraz firma pragnie zadowolić każdego użytkownika i dać mu możliwość dostosowania koloru pod siebie. Na krawędziach czarnych wentylatorów możemy mieć nakładki antywibracyjne w kolorze: białym, żółtym, zielonym, brązowym i czerwonym oraz oczywiście czarnym. Do tego dokupimy przedłużki 4-pin PWM z oplotami pasującymi kolorystycznie. Dla chłodzeń NH-U12S i NH-D15 dostępne będą nawet specjalne nakładki na radiatory, oczywiście barwne. Estetyka górą!
Noctua nie obniżyła jeszcze cen, ale te czarne coolery, nazwane linią "Chromax", mają potanieć w ostatnim kwartale 2019 r. Spodziewamy się, że ceny będą zbliżone do tych z obecnej linii. Jeśli kochasz oldschoolowy beżowy wygląd - to nie ma problemu - nie martw się, on nie zniknie. Reszta z nas może wybrać nowy zestaw świetnie wyglądających schładzaczy CPU, których spodziewamy się jesienią.
Beżowo-brązowo-aluminiowy wygląd jest dla fanów marki, oględnie rzecz ujmując, niezbyt atrakcyjny. Chociaż dla wielu jest oznaką bezkompromisowego działania. Dla innych to jednak brzydactwo i kompromis - rodzaj zakłócenia estetycznego, przerwy niezbędnej do starannie zaplanowanej synchronizacji kolorystycznej.
Noctua posłuchała jednak miłośników składania pecetów. Po premierze podczas Computex 2019, firma przygotowuje się do wydania całkowicie czarnych wersji układów chłodzenia NH-D15, NH-U12S i NH-L9i. Czerń obejmuje zarówno wentylator jak i sam radiator, od jego podstawy aż do zakończenia heatpipe. Co ciekawe, według producenta, czarne pokrycie radiatora nie będzie problemem o ile nie próbujesz zdobyć rekord świata w chłodzeniu powietrzem. Nowe, czarne wersje mają obniżyć wydajność chłodzenia o nie więcej niż jeden stopień Celsjusza. Dostępne będą również kruczoczarne wersje wentylatorów NF-A20, NF-A9, NF-A9x14 i NF-A8.
Ale teraz firma pragnie zadowolić każdego użytkownika i dać mu możliwość dostosowania koloru pod siebie. Na krawędziach czarnych wentylatorów możemy mieć nakładki antywibracyjne w kolorze: białym, żółtym, zielonym, brązowym i czerwonym oraz oczywiście czarnym. Do tego dokupimy przedłużki 4-pin PWM z oplotami pasującymi kolorystycznie. Dla chłodzeń NH-U12S i NH-D15 dostępne będą nawet specjalne nakładki na radiatory, oczywiście barwne. Estetyka górą!
Noctua nie obniżyła jeszcze cen, ale te czarne coolery, nazwane linią "Chromax", mają potanieć w ostatnim kwartale 2019 r. Spodziewamy się, że ceny będą zbliżone do tych z obecnej linii. Jeśli kochasz oldschoolowy beżowy wygląd - to nie ma problemu - nie martw się, on nie zniknie. Reszta z nas może wybrać nowy zestaw świetnie wyglądających schładzaczy CPU, których spodziewamy się jesienią.