
Teri Goldstein, będąca właścicielką niewielkiego biura podróży w Stanach Zjednoczonych, dała się nabrać na dobrze znane internautom okienko powiadamiające o możliwości zaktualizowania swojego systemu operacyjnego. Niestety po aktualizacji oprogramowania w jej firmie komputery odmówiły współpracy serwując pracownikom nieustanne restarty systemu.
Jak twierdzi kobieta, aktualizacja została przeprowadzona wbrew jej woli i przysporzyła jej wiele strat, również finansowych. Goldstein zdecydowała się na złożenie pozwu przeciwko gigantowi z Redmond, w którym domagała się rekompensaty za uszkodzenie komputera oraz straty finansowe. Microsoft chcąc uniknąć głośnej sprawy sądowej zaproponował poszkodowanej 10 tys. dolarów ugody. Sprawa została załatwiona polubownie.
Da się? ;>