Jak donosi donosi The New York Times, największy pożar w USA w tym sezonie jest tak ogromny, że powoduje chaos i nieprzewidywalne zdarzenia w pogodzie. Pobudzony falami upałów związanych ze zmianami klimatycznymi, szalejący ogień w południowym Oregonie spalił już 850 kilometrów kwadratowych lasów i łąk w ciągu zaledwie ostatnich dwóch tygodni.


"Pożar jest tak duży i generuje tak dużo energii i ekstremalnego ciepła, że zmienia pogodę (...) Zwykle pogoda przewiduje, co zrobi ogień. W tym przypadku ogień przewiduje, co zrobi pogoda" - powiedział dla The Times Marcus Kauffman, rzecznik departamentu leśnictwa stanowego. Pożary zdolne do określania własnych wzorców pogodowych są niezwykle trudne do opanowania. Niestabilne warunki zmuszają strażaków do wycofywania się w bezpieczniejsze miejsca. Płomienie są tak uporczywe, że ogień zdołał przekroczyć nawet barierę chemicznego środka ogniochronnego. Gorące powietrze, dym i wilgoć spowodowały, że masywne chmury Pyrocumulus sięgały do ponad 9 kilometrów wysokości. Chmury te mogą następnie zapaść się, powodując silne podmuchy, które tylko pomagają w rozprzestrzenianiu się ognia. W szczególności jedna chmura urosła tak wysoko, że stała się pirocumulonimbusem, osiągając wysokość ponad 13 kilometrów i generując uderzenia piorunów, które mogły nawet wywoływać nowe pożary.